Od ponad miesiąca miejskie koty testują nową karmę kupioną przez urząd miasta. „Jest chętnie zjadana” – cieszą się urzędnicy.
Po wpadce z ubiegłorocznym zakupem jedzenia dla kotów, którego nawet głodne zwierzęta nie chciały jeść, ratusz postanowił bardziej zadbać o jakość kocich posiłków. W przetargu nie liczyła się już tylko cena, ale również jakość produktu, zwiększono też wymagania, jakie miało spełnić jedzenie.
– W roku bieżącym zakupiona przez urząd miasta karma jest produkowana przez innych producentów, ma również inny skład, niż ta wydawana karmicielom w roku 2013 – tłumaczy naczelnik Emilia Szwonder z Biura Ochrony Środowiska urzędu miasta. – Zapewniono m.in. większy procentowy udział białka zwierzęcego oraz wyższą kaloryczność w karmie suchej i niższą zawartość popiołu w karmie mokrej.
Pierwszy cykl wydawania nowego jedzenia zaczął się 16 kwietnia. Społecznym karmicielom kotów wydawano karmę mokrą (Rafi) oraz karmę suchą (Kitekat).
– Do Biura Ochrony Środowiska do dnia dzisiejszego nie dotarły negatywne opinie dotyczące karmy, otrzymano natomiast informacje, że jest ona chętnie zjadana przez koty wolno żyjące – cieszy się Emilia Szwonder.
Ratusz nie będzie więc dodatkowo sprawdzał jakości jedzenia, gdyż „w chwili obecnej brak jest uzasadnienia dla wydatkowania pieniędzy na przeprowadzenie badań laboratoryjnych karmy”.
Jak tłumaczą urzędnicy, w 2014 roku planowane są jeszcze dwa cykle wydawania karmy, przy czym w cyklu drugim będzie to tylko karma mokra, a w cyklu w trzecim karma mokra i sucha. W 2015 roku wydawana będzie karma mokra (cykl IV).