Działalność warszawskich introligatorów i drukarzy, to zacna karta w dziejach naszego miasta. Rozkwit drukarstwa datowany jest na przełom XVII i VIII wieku, historię inicjują drukarze Jan Rossowski, oraz Jan Aleksander Gorczyn. O nieustanny rozwój słowa dbały oficyny Piotra Elerta, pijarów, Wawrzyńca Mitzlera de Kolofa, oraz Biblioteki Załuskich.
Muzeum na Ząbkowskiej 23/25, to lokalizacja tymczasowa. Kiedy i gdzie znajdzie się miejsce na miarę zasług i ciekawej historii drukarstwa Syreniego Grodu? Trudno powiedzieć.
Obszerne zbiory, prezentowane onegdaj w siedzibie przy ulicy Trębackiej, spoczywają w pomieszczeniach magazynowych. Obecna prezentacja, to zaledwie fragment zbieranych latami eksponatów.
Dziś można tu obejrzeć wyposażenie dawnej zecerni, z dawnymi kasztami, czcionkami i materiałem zecerskim. Elementów niezbędnych przy powstawaniu książek. W osobnej części mieści się wystawa z ciekawymi przykładami dawnych druków reklamowych. Wspomnienie opakowań do popularnych artykułów spożywczych – słodyczy, napojów. To warto zobaczyć, przypomnieć sobie szatę graficzną etykiet na soki, czekoladę, oranżadę czy wyśmienite „krówki”.
Współczesne drukarnie to już zupełnie inny świat. Świat przepełniony elektroniką i nowymi technologiami. Pośród tej nowoczesności brakuje jednak dawnego klimatu, kunsztu mistrzów drukarskich, zecerów, introligatorów, oraz wielu innych specjalności.
Serdecznie polecam wycieczkę do Muzeum Drukarstwa Warszawskiego.
Zdjęcia: Janusz Dziano