W ostatnim okresie skokowy wzrost kursu franka szwajcarskiego wobec polskiego złotego wywołał pytania i wątpliwości o losy kredytobiorców i ich rodzin mających kredyty we franku szwajcarskim.
Pojawiło się wiele artykułów prasowych i publikacji w Internecie na temat możliwych do zastosowania rozwiązań. W środkach masowego przekazu mówi się o:
• bezwarunkowym przewalutowaniu kredytów na złote,
• warunkowym przewalutowaniu kredytu na złote (ale pod warunkiem zwrotu bankom korzyści kredytobiorcy z tytułu obsługi tańszego kredytu w CHF),
• zamrożeniu kursu franka szwajcarskiego, po którym są przeliczane spłaty kredytów na poziomie 1 CHF = 3,5 zł,
• ulgach w spłatach kredytu w postaci uwzględnienia w kształtowaniu oprocentowania ujemnych stóp procentowych.
Jednak żadne z powyższych rozwiązań nie doczekało się jeszcze formy wiążącej ustawy. Wyżej wymienione rozwiązania przybierają na razie formy rekomendacji Komitetu Stabilności Finansowej lub pomysłów podsuwanych przez ekspertów lub polityków.
Dodatkowo zdesperowani kredytobiorcy wytaczali w ostatnich 12 miesiącach bankom procesy sądowe. Banki te procesy na ogół przegrywały, choć ostatnio zapadały także wyroki korzystne dla nich. Te przegrane przez banki procesy dotyczyły ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jednostronnego ustalania kursu waluty przy spłacie kredytów lub też sposobów zmian oprocentowania.
Co ma zrobić kredytobiorca mający kredyt we franku?
Zachować spokój. Poszukać w gronie znajomych rzetelnych fachowców znających się na finansach. Parę lat temu byli w sektorze bankowym i w nadzorze bankowym nadgorliwcy, którzy zaleciliby bankom w sytuacji drożejącego franka i pogarszającej się proporcji wartości kredytu do wartości nieruchomości (tzw. LTV ‒ ang. Loan to Value – współczynnik wysokości kredytu do wartości mieszkania) wzywanie kredytobiorców do banków i podtykanie im aneksów podwyższających marże (bo wyższe ryzyko) i wymagających dodatkowego zabezpieczenia prawnego spłaty kredytów lub wykupu po raz kolejny ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Mam jednak nadzieję, że czas tych nadgorliwców minął, choć pojedyncze przypadki takich zachowań mogą mieć miejsce. Konsultacja z fachowcami pozwala zastopować odpowiednio wcześniej te chore pomysły ze strony banków. Mam jednak wrażenie, że wygrywa raczej w tej chwili w bankach i w nadzorze zdrowy rozsądek. Jeśli ktoś płaci raty kredytu terminowo, to powinien mieć spokój.
Pogorszenie się kondycji
Gorzej, gdy pogarsza się kondycja kredytobiorcy wskutek utraty stabilnych dochodów lub sytuacji nadzwyczajnych, na przykład choroby, gdzie trzeba ponieść koszty leczenia nierefundowane przez NFZ. Wtedy trzeba przeanalizować cały proces kredytowania, zgromadzić całą dokumentację kredytową, w tym korespondencję z bankiem za okres kredytowania, i symulacje kursu walutowego pokazywane przez bank na etapie ubiegania się o kredyt. Warto sprawdzić swój status w Biurze Informacji Kredytowej, zamawiając stosowny raport. Gdy doszło niestety do wypowiedzenia umowy kredytowej, warto zebrać dokumentację dotyczącą okoliczności jej wypowiedzenia. Zgromadzona dokumentacja dotycząca procesu kredytowania pozwoli stosownie przygotować się do rzeczowych negocjacji restrukturyzacji z bankiem. Zwróćmy przy tym baczną uwagę na symulacje kursu walutowego franka szwajcarskiego wobec złotego przedstawiane w negocjacjach przed zaciągnięciem kredytu. Sprawdźmy także, jak umowa kredytowa odnosi się do ryzyka kursu walutowego i ryzyka stopy procentowej i czy zawiera zapisy, że zaciągając kredyt w walucie obcej oprocentowany na zmienną stopę procentową, jesteśmy świadomi, że nasze obciążenia mogą wzrosnąć.
Do rozważenia jest też upadłość konsumencka z opcją zawarcia układu, na przykład jeśli będąc dłużnikiem, mamy z góry upatrzonego nabywcę na naszą nieruchomość. Jeśli nabywca zgodzi się na takie rozwiązanie, być może uda nam się na dłużej pozostać w nieruchomości jako najemca. Pamiętajmy jednak, że gdy wobec kredytobiorcy będzie ogłoszona upadłość konsumencka, oznacza to dla niego wykluczenie finansowe z uwagi na bazy danych osób upadłych, po które będą sięgać
w przyszłości instytucje finansowe, np. banki i towarzystwa leasingowe. Kredytobiorca może mieć zatem w przyszłości problem z uzyskaniem karty kredytowej lub nawet małego kredytu. Upadłość likwidacyjna to z kolei utrata mieszkania, które będzie sprzedane przez syndyka poza jakąkolwiek kontrolą kredytobiorcy.
Niepewne umorzenia
Pamiętajmy też, że polski ustawodawca nadal mętnie wypowiada się na temat umorzeń kredytów w ramach restrukturyzacji, choć ostatnio Ministerstwo Finansów sygnalizuje zmianę swego stanowiska. Gdy taka zmiana nastąpi, stworzy to dobry klimat dla pogłębionej restrukturyzacji finansowej. Dopóki jednak te zmiany regulacji podatkowych nie nastąpią i gdy nie mamy pod ręką fachowca, dopóty niefortunne zapisy w umowach dotyczących restrukturyzacji zadłużenia mogą się wiązać z koniecznością zapłaty przez nas jako dłużników podatku dochodowego, bo literalnie umorzenie kredytów jest w wielu przypadkach przychodem dłużnika.
Przestrzegam też przed podniecaniem się enuncjacjami polityków o możliwości rychłego oddłużania w Polsce kredytobiorców we franku à la Victor Orbán na Węgrzech lub antybankowymi wyrokami sądów w procesach wytyczanych przez kredytobiorców mających kredyty we franku, np. w ramach pozwów zbiorowych. Trzeba uważnie śledzić te kwestie, ale nie wolno po wypowiedziach polityka lub publikacji niekorzystnego dla banków wyroku zaprzestać spłaty kredytu. Bank wypowie kredyt, gdy nasze opóźnienie przekroczy 90 dni i 500 zł. Argument, że zapadł właśnie antybankowy wyrok, spłynie po banku bez śladu. Brak spłaty to egzekucja komornicza i naliczanie przez bank wysokich odsetek. Dług zaczyna wtedy gwałtownie rosnąć.
Namawiam zatem kredytobiorców do zdrowego rozsądku i racjonalnego działania oraz pomocy u rzetelnych fachowców. Oni pomogą w twardych negocjacjach z bankami.
Jeśli nasz dług hipoteczny został sprzedany firmie windykacyjnej lub funduszowi sekurytyzacyjnemu, to nie należy załamywać rąk. Tego typu firmy bywają bardzo elastyczne, choć są twardymi partnerami w negocjacjach warunków restrukturyzacji zadłużenia. Jednak cała sztuka leży w sposobie prowadzenia takich negocjacji
Krzysztof Czerkas
Autor przepracował ponad 20 lat w polskich bankach. Ma doświadczenie w restrukturyzacji kredytów detalicznych i komercyjnych. Ekspert portalu Dlugipomocy.pl prowadzonego przez spółkę Odnowa Finansowa sp. z o.o. oraz nowo tworzonej fundacji Nowa Szansa i firmy inwestycyjnej o tej samej nazwie, których zadaniem jest doradztwo dla osób zadłużonych, włącznie z zakupem ich nieruchomości. Podmioty Nowa Szansa i Odnowa Finansowa sp. z o.o. są ze sobą powiązane i nie są zarazem związane z bankami i firmami windykacyjnymi.