Strażnicy miejscy po pościgu złapali mężczyznę, który odjechał ze stacji benzynowej nie płacąc za paliwo.
W niedzielę około godz. 22 kierowca fiata odjechał ze stacji paliw nie płacąc za zatankowane paliwo. Nie widział, że w budynku są właśnie strażnicy miejscy. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg. Mężczyzna uciekał ulicami: Biruty, Świdnicką, Oszmiańską i Plantową w stronę Radzymińskiej. Miał pecha, bo wjechał w drogę bez przejazdu i zmuszony był zatrzymać samochód. Strażnicy złapali kierowcę i siedzącego z tyłu pasażera. Przy kierowcy znaleziono przedmiot przypominający broń palną. W samochodzie były jeszcze nóż, kij bejbolowy i kilka łomów. Ustalono również, że mężczyzna kierujący samochodem nie miał prawa jazdy. Obu przewieziono na najbliższy posterunek.
Źródło: strazmiejska.waw.pl
