23-letni mężczyzna został ujęty na kradzieży alkoholu. Trafił do komisariatu, gdzie usłyszał dodatkowy zarzut. Jego sprawą wkrótce zajmie się sąd.
W markecie na Targówku pracownik ochrony zauważył, że jeden z klientów zabiera z półki butelkę markowego alkoholu i próbuje wyjść ze sklepu. Został ujęty. Na miejsce wezwano policję.
Funkcjonariusze ukarali Damiana R. mandatem karnym i skontrolowali plecak, który 23-latek rzekomo znalazł na śmietniku. Wewnątrz znajdował się laptop z ładowarką, ładowarka do telefonu, nośnik pamięci oraz ubrania. Uruchomienie laptopa okazało się niemożliwe, bowiem Damian R. nie znał hasła dostępu. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia i trafił do komisariatu.
Niedługo potem w jednostce przy Chodeckiej pojawił się pokrzywdzony, który rozpoznał swój laptop. Wyjaśnił, że jego plecak został tego dnia skradziony z gabinetu nauczycielskiego w jednej ze szkół podstawowych.
Dochodzeniowiec przesłuchał Damiana R. i przedstawił mu zarzut za kradzież. Jego sprawą zajmie się wkrótce sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.