Mieszkańcy Targówka oraz ci, którzy jedynie przez naszą dzielnicę przejeżdżają, przez ostatnie tygodnie mają olbrzymie utrudnienia związane z prowadzonym remontem ul. św. Wincentego.
Na początku września kolejnego weekendu ma być ułożona nowa warstwa asfaltu na tej pozostałej, a jednocześnie najbardziej zniszczonej części ulicy. W efekcie po trwającym kilka miesięcy uciążliwym remoncie jednej z głównych ulic dzielnicy zamiast zapowiadanych kilka lat temu dwóch jezdni otrzymamy ulicę w obecnym kształcie, jedynie z wyrównaną nawierzchnią. Wszystko podobno dlatego, że władze Warszawy przy aprobacie władz dzielnicy zdecydowały o tym, że przed budową stacji metra na Targówku drugiej jezdni ul. św. Wincentego nie będzie. Decyzja taka jest bardzo niekorzystna dla naszych mieszkańców z wielu powodów. Lepszym rozwiązaniem byłoby według mnie szybkie przystąpienie do budowy drugiej jezdni ul. św. Wincentego, zanim budowa stacji metra zwiększy ruch na tej ulicy. Wówczas uruchomienie metra na Targówku byłoby związane z zakończeniem kłopotów komunikacyjnych w tej części naszej dzielnicy. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że uporczywe (moim zdaniem błędne) trwanie Białołęki przy propozycji poprowadzenia linii tramwajowej wzdłuż ul. Matki Teresy z Kalkuty i następnie wzdłuż ul. św. Wincentego i tunelem (?) pod Trasą Armii Krajowej na Białołękę spowoduje, że budowa drugiej jezdni ul. św. Wincentego może być przesunięta w czasie na „nie wiadomo kiedy”. Może więc warto pomyśleć o nieco innym podejściu do kwestii budowy drugiej jezdni ul. św. Wincentego. Według mnie warto podzielić tę inwestycję na dwie części, dwa etapy – pierwszy od ronda Żaba do ul. Matki Teresy z Kalkuty i drugi od ul. Matki Teresy z Kalkuty do Trasy AK. Pierwsza część jest „bezkonfliktowa” i mogłaby być zrealizowana już teraz, gdyby oczywiście władze miasta się na to zdecydowały. Druga „konfliktowa” część mogłaby poczekać na to, aż wykrystalizuje się decyzja co do tramwaju na Białołękę. Druga jezdnia ul. św. Wincentego na odcinku od ronda Żaba od ul. Matki Teresy z Kalkuty już teraz byłaby rozwiązaniem dla naszej dzielnicy niezwykle korzystnym i oczekiwanym. Naprawdę warto o tym pomyśleć bez żadnych uprzedzeń. Taką propozycję dotyczącą budowy drugiej jezdni ul. św. Wincentego, jako stowarzyszenie Nasz Targówek, składamy pod rozwagę władzom Warszawy i naszej dzielnicy.
