Przez kilka miesięcy pracownica sklepu zwracała fikcyjny towar, za który brała pieniądze. W ten sposób wzbogaciła się o ponad tysiąc złotych.
O kradzieży policję zawiadomił właściciel sklepu. Mężczyzna podejrzewał, że za oszustwem może stać jedna z jego pracownic. Jak się później okazało, kobieta brała do własnej kieszeni pieniądze za fikcyjnie zwrócony bądź reklamowany towar. Działała w ten sposób od września ubiegłego roku. Tego typu przekręty przyniosły jest ponad 1200 złotych zysku.
25-latka wpadła w ręce policji. Zebrane materiały dowodowe pozwoliły postawić Katarzynie K. zarzuty. Kobieta przyznała się do kradzieży, grozi jej do ośmiu lat więzienia.
Źródło: policja.waw.pl